archiwum x śledztwa po latach

Informacje o Trupia Farma + Nowe śledztwa + Polskie archiwum X - 9844879155 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2021-10-08 - cena 135 zł English polski українська język - Pomysł na książkę powstał już dekadę temu, kiedy na antenie Telewizji TVN był emitowany serial dokumentalny "Archiwum X. Śledztwa po latach". Jednak dopiero przed rokiem udało nam się ten zamysł zrealizować. Amerykańscy Naziści. Dokument - CDA. Ameryka apogeum zła. Amerykańscy Naziści. Dokument. Odblokuj dostęp do 14287 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. Są zjednoczeni i fanatyczni, a działając na zupełnym marginesie społeczeństwa ulegają coraz większej radykalizacji. Zgubiła do czapka i skuter. Wsiadł na skuter po pijanemu, potem zbadali jego czapkę. Po latach odkryto mroczną tajemnicę! Data utworzenia: 21 września 2023, 10:43. 35 lat temu w okolicy Archiwum X - śledztwa po latach. W 1998 r. została zamordowana ciężarna 18-letnia Monika. Za popełnienie tej zbrodni jej narzeczony został skazany na 25 lat więzienia. Wciąż jednak okoliczności zdarzenia są niejasne. naskah drama pendek 4 orang 2 perempuan 2 laki laki. Niedawno pożegnaliśmy stary rok 2019. W tym odcinku spróbujemy podsumować najważniejsze wydarzenia minionego roku, związane ze śledztwami z polskiego Archiwum X. Jaki był to rok? Czego udało się dokonać? Jakie sprawy wyjaśnić i w jaki sposób? Których zabójców udało się zidentyfikować i posadzić na ławie oskarżonych? A kogo już skazano? I co pozostało jeszcze do zrobienia? Które z podjętych prób rozwiązania starych zagadek kryminalnych zakończyły się kolejną porażką?Opowiemy dziś skrótowo o wybranych sprawach kryminalnych z głębokiego Archiwum X, które ponownie, po upływie wielu lat od umorzenia, zostały podjęte przez polskich śledczych, a nawet – w niektórych wypadkach – zostały wreszcie wyjaśnione. Także o historiach, których akcja nadal się toczy przed polskimi sądami, a prawomocny wyrok nie został jeszcze wydany. Są to postępowania w sprawach zabójstw, jakie popełniono na terenie Polski w latach 1987-2000. Ofiarami tych zbrodni padały nastolatki, studentki, przedsiębiorcy, lekarki, emerytki, a także jeden policjant. Zapraszamy zatem do swoistego raportu końcowego z postępów w śledztwach z polskiego Archiwum X w roku rozwojowi techniki śledczej możliwy jest powrót do umorzonych spraw sprzed wielu lat | fot. podejrzanychW pierwszej kolejności opowiemy o kilku przypadkach, w których policjantom udało się, po wielu, wielu latach zidentyfikować osoby mogące mieć związek z danym zabójstwem. Osoby te zostały w ubiegłym roku zatrzymane. W skrajnych przypadkach moment ten nastąpił po upływie aż ćwierć wieku od zabójstwa. Możemy sobie tylko wyobrazić kompletne zaskoczenie na twarzach ludzi, którym zapewne wydawało się, że ryzyko wpadki mają już dawno za sobą i że już nic im nie grozi. Można wręcz stwierdzić, że upływ czasu działa w tym wypadku na niekorzyść sprawców. Postęp w dziedzinie technik wykrywczych i kryminalistycznych jest tak gwałtowny, że właściwie żaden bezkarny zabójca nie może dziś już spać StolarekSpektakularnym sukcesem policjantów z Archiwum X w 2019 r. było zatrzymanie osoby podejrzanej o zabójstwo policjanta – Henryka policjanta żył bezkarnie 25 lat | fot. sierżant Henryk Stolarek, 38-letni mąż oraz ojciec dwójki dzieci, zginął podczas wykonywania obowiązków służbowych w nocy z 23 na 24 marca 1994 roku w okolicach Sieradza. Policjant wykonywał samotny patrol, poruszał się służbowym, policyjnym polonezem. To zabójstwo miało później bezpośredni wpływ na zmianę ogólnopolskich zasad dotyczących wykonywania patroli, gdyż dotychczasowe uznano za zbyt ryzykowne – według nowych przepisów, w patrolu musi teraz brać udział co najmniej dwóch śledztwo oraz apele o pomoc publikowane w środkach masowego przekazu nie przyniosły żadnego rezultatu. Na przełom w tej sprawie musieliśmy czekać wyjątkowo długo, bo aż 25 lat. Dopiero w lipcu 2019 r. pojawiła się informacja, że sprawą zabójstwa policjanta Henryka Stolarka zainteresowało się łódzkie Archiwum X. Trzymaliśmy wówczas mocno kciuki za powodzenie tego nowego śledztwa – i na szczęście, nasze nadzieje zostały w krótkim czasie BoniW sierpniu, w okolicach Gliwic, zatrzymano mężczyznę podejrzanego o zabójstwo emerytowanej pielęgniarki z Bytomia – Marii Boni. 66-letnia kobieta, która została uduszona we własnym mieszkaniu, w kamienicy w centrum Bytomia. Było to w piątek 17 marca 2000 r. Przypuszczalnym motywem działania sprawcy był rabunek, mieszkanie nosiło ślady plądrowania, choć w śledztwie nie udało się jednoznacznie ustalić, czy i co zostało pielęgniarki cieszył się wolnością jeszcze przez ponad 19 lat. Limit jego szczęścia wyczerpał się dopiero w sierpniu ubiegłego roku. Zatrzymanym okazał się 48-letni mieszkaniec jednej z podgliwickich miejscowości. O sukcesie śląskiego Archiwum X poinformowano na oficjalnym portalu policji historie stanowią kolejny dowód, że nawet po upływie wielu, wielu lat sprawcy zabójstw nie znają dnia i godziny, kiedy upomni się o nich ubiegłym roku Archiwum X zainteresowało się również kilkoma sprawami, które wciąż czekają na rozwiązanie. Sprawcy zbrodni nadal przebywają na wolności, ale ich szanse na dalszą bezkarność zmniejszają się z każdym do starych sprawAlicja BaranZaczniemy od głośnej historii zabójstwa 19-letniej Alicji Baran. Dziewczyna została zamordowana przez nieustalonego sprawcę najprawdopodobniej 19 sierpnia 1997 roku. Jej zwłoki znaleziono niemal miesiąc później, w lesie nieopodal trasy Lębork-Łeba. Ostatni raz widziano Alicję żywą na rogatkach Lęborka, gdzie czekała na tzw. okazję. Zamierzała przedostać się do Łeby, gdzie czekała na nią przyjaciółka w wynajętej kwaterze. Sprawcą zbrodni był niewątpliwie kierowca samochodu, do którego wsiadła Alicja. Było to najprawdopodobniej zabójstwo na tle seksualnym, choć ze względu na daleko posunięty rozkład ciała ofiary, nie udało się jednoznacznie stwierdzić, czy dziewczyna została lipcu 2019 r. Prokuratura Rejonowa w Lęborku przesłała akta sprawy do gdańskiego Archiwum X. Pomorscy policjanci po raz kolejny przeanalizują zebrane dowody i kto wie, może tym razem doczekamy się wreszcie przełomu w śledztwie?Na podstawie zeznań pewnego świadka stworzono portret pamięciowy zabójcy Alicji | fot. SkibińskaZ kolei łódzkie Archiwum X powraca do sprawy zabójstwa Leokadii Skibińskiej. 86-letnia kobieta została zamordowana we własnym mieszkaniu w Łodzi. Było to w niedzielę 16 sierpnia 1992 roku. Pani Leokadia zginęła od ciosu zadanego nożem w plecy, choć niektóre źródła wskazują raczej na poderżnięcie początkowo zatrzymali osobę, która okazała się niewinna. Kim w takim razie był morderca? Czy była to widziana przez sąsiadów na klatce osoba? A może nieznajomy przebywający obok miejsca zbrodni zjawił się tam zupełnie przypadkowo i nie miał związku ze śmiercią kobiety?Jak zapewniają policjanci, nic nie jest jeszcze stracone. Sprawcy zabójstw wciąż muszą liczyć się możliwością, że pewnego, i to wcale nie odległego dnia na ich nadgarstkach zatrzasną się kajdanki, a resztę życia od tego momentu będą spędzać za jesteście ciekawi, jakie inne sprawy doczekały się swojego finału w 2019 roku, zapraszamy do wysłuchania #81 odcinka Kryminatorium! POZNAJ KULISY SUKCESÓW ELITARNEJ POLICYJNEJ JEDNOSTKI ŚLEDCZEJ Z KRAKOWAPodobno ludziom zdarza się znikać bez śladu. Podobno istnieje coś takiego jak zbrodnia doskonała. Podobno czas leczy policyjnych statystykach zaginięć kryje się mroczny sekret - "ciemna liczba zabójstw"."Archiwum X" to pierwsza w Polsce jednostka rozwiązująca po latach niewyjaśnione sprawy kryminalne. Udowadnia, że nic, a zwłaszcza ludzie, nie ginie bez śladu. Że sprawiedliwość w końcu dopadnie każdego mordercę. Że sumienia nie da się zagłuszyć. Że najbardziej przerażające historie pisze samo życie. Dzięki doskonałemu wyczuciu ludzkiej psychiki, nowoczesnym metodom śledczym, wytrwałości i zaangażowaniu krakowscy policjanci odnoszą spektakularne sukcesy, obalając mity i stereotypy na temat policji. W książce "Polskie Archiwum X" po raz pierwszy zdradzają sekrety swojej pracy, wciągając czytelnika w niebezpieczną grę, której stawką jest prawda. Dwie 17-letnie dziewczyny: Ernestyna Wieruszewska i Anna Semczuk zaginęły w styczniu 1993 r. na Podhalu. Wyszły z domu w Kościelisku, w którym wynajmowały nocleg i ślad po nich zaginął Śledztwo prowadzono przez wiele lat, ostatecznie zostało umorzone w 2005 r. Jednak teraz do sprawy wracają policjanci z Archiwum X — wydziału zajmującego się nierozwiązanymi śledztwami sprzed lat. Poinformowała o tym telewizja Polsat News Najbardziej prawdopodobną hipotezą było porwanie. Gdyby okazała się prawdziwa, mogłoby to oznaczać, że dziewczyny (dzisiaj już ponad 40-letnie kobiety) nadal żyją Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Ostatni raz widziano je 26 stycznia 1993 r. Anna Semczuk i Ernestyna Wieruszewska spędzały w Tatrach ferie zimowe. Wynajęły sprawdzoną już wcześniej kwaterę w Kościelisku i intensywnie wędrowały po górskich szlakach. Odwiedziły Gubałówkę, Ornak, Jaworzynkę, Jaskinię Mroźną, Dolinę Kościeliską i Czarny Staw. Przebieg ich pierwszych dni w górach udało się policji ustalić na podstawie pamiętnika Anny i wysłanej przez nią pocztówki do rodziców. Oprócz dziennika w pokojach dziewczyn miały zostać także paszporty, pieniądze i aparat fotograficzny. Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo Ślad urwał się 26 stycznia 1993 r. Ernestyna Wieruszewska i Anna Semczuk były uczennicami renomowanego warszawskiego liceum. Chodziły do tej samej klasy, były przyjaciółkami. Ernestyna kochała góry i swoją pasją zaraziła Anię. Żadna z nich nie sprawiała kłopotów, przynajmniej tak twierdzili rodzice. Właśnie dlatego po ich zaginięciu nie znaleziono żadnego punktu zaczepienia do wyjaśnienia tej tajemniczej sprawy. Feralnego dnia nastolatki poinformowały gaździnę, u której mieszkały, że wkrótce wracają do Warszawy. Miały pojechać na stację po bilety i jeszcze z kimś się spotkać. Nie planowały tego dnia górskich wycieczek, zresztą z zeznań świadków wynikało, że nie były do tego przygotowane, a pogoda nie sprzyjała wyprawom. Od tego momentu ślad się urwał. Nikt nie widział Anny i Ernestyny, nie udało się też odnaleźć żadnych rzekomych znajomych z Warszawy, z którymi mogłyby planować wtedy spotkanie. — To jest właśnie najdziwniejsze, że wszelki ślad po nich zaginął. Nie udało się ustalić żadnych znajomych, którzy by tu rzeczywiście byli i mieli z nimi kontakt. [Nie widzieli ich] ani kierowcy busów, ani przewodnicy, którzy chodzą po górach, ani ludzie w schroniskach — opowiedział Marek Kowalik, emerytowany policjant zakopiańskiego wydziału kryminalnego, w rozmowie z Polsat News. "To już koniec ze mną". Zagadka zniknięcia młodego podróżnika Śledztwo prowadziło donikąd Około godz. 19. gospodynię zaniepokoiła nieobecność dziewcząt. Dotychczas zawsze o tej porze były już w pokoju. Poinformowała o tym swoją córkę, która niezwłocznie skontaktowała się z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Następnego dnia kobieta zgłosiła zaginięcie Ernestyny i Anny na policję. Zadzwoniła także do rodziców nastolatek. Ci niemal natychmiast pojawili się w Kościelisku. Rozpoczęły się poszukiwania. Niełatwe, bo nie było telefonów komórkowych, internetu i kamer monitoringu. Pozostało szukanie świadków i wszelkich możliwych śladów, ale tych nie było. Przeszukano pokój dziewcząt w Kościelisku, przesłuchano wszelkich możliwych świadków. Policja rozszerzyła poszukiwania poza granice Polski. Poproszono o wsparcie Interpolu. Śledztwo wszczęła też prokuratura, która wykluczyła wypadek w Tatrach, ucieczkę nastolatek oraz zabójstwo. Po ok. 20 latach z inicjatywy rodziców powstał portret progresji wiekowej Ernestyny. Progresja wiekowa Ernestyny Wieruszewskiej W międzyczasie dochodziło do dziwnych incydentów. Np. 4 marca 1993 r., a więc dwa i pół miesiąca po zaginięciu dziewcząt, z samochodu ojczyma Anny skradziono jej pamiętnik i paszport. Według mężczyzny z jego auta nie zginęło nic więcej. Wciąż nie wiadomo, kto dokonał włamania i jest to jeden z najbardziej podejrzanych aspektów sprawy. Według teorii prokuratury dziewczyny wciąż mogą żyć. — Jedyny racjonalny wniosek, z tych wszystkich materiałów zebranych w sprawie jest taki, że one zostały porwane i to pozbawienie wolności trwa do chwili obecnej. I ta kwalifikacja została przyjęta w postanowieniu o umorzeniu śledztwa — powiedział w programie Polsat News Leszek Karp z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Zagadka zaginięcia podróżnika milionera. Padł ofiarą kanibali? Hipoteza za hipotezą. Wszystkie złe W policyjnym śledztwie jedna hipoteza goniła drugą, ale na żadną nie znaleziono ani dowodów, ani świadków. Wręcz przeciwnie — okazywało się w końcu, że przeciwko każdej z nich przemawiają solidne kontrargumenty. Jedna z hipotez zakładała, że Anna i Ernestyna poszły jednak w góry i tam doszło do nieszczęśliwego wypadku. Jednak przeczył temu fakt, że dziewczyny zostawiły w kwaterze ciepłe ubrania, termos, aparat fotograficzny, podczas gdy wcześniej chodziły w góry odpowiednio przygotowane. Kolejna dotyczyła prawdopodobnej ucieczki za granicę. Jednak nastolatki były zżyte ze swoimi rodzicami, nic nie wskazywało na to, że chcą zmienić swoje życie, a w pokoju w Kościelisku zostawiły swoje paszporty. Padła też hipoteza zabójstwa, którego sprawcą miał być syn właścicielki. Rzekomo miał konflikt z jedną z dziewcząt, poszło o nieodwzajemnione uczucie, co skończyło się groźbami śmierci. Domniemany sprawca miał jednak mocne alibi. A może porwano je do przymusowej pracy w agencjach towarzyskich za granicą? Zimą 1993 roku słowacka policja rozbiła gang trudniący się handlem ludźmi, stąd pojawił się również pomysł takiego rozwiązania sprawy. Zeznania świadków, którzy rzekomo widzieli dziewczyny wsiadające do samochodu na obcych numerach rejestracyjnych, nie potwierdziły się jednak. "Nie chcę tu umierać". Zagadkowe zniknięcie niemieckiego turysty w Bułgarii Policja wraca do sprawy po 29 latach Śledztwo utknęło w martwym punkcie, ale — jak pisały później media — nigdy tak naprawdę nie zapomniano o zaginionych. Rodzice jednej z nich mocno zaangażowali się w poszukiwania. To właśnie z ich inicjatywy w 1995 r. rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo, które trwało wiele lat. Jednak bez skutku. Ze względu na brak jakichkolwiek dowodów sprawa ostatecznie została umorzona w 2005 r. We wrześniu 2021 r. w programie TVP "Alarm" wypowiadali się na temat sprawy zaginięcia nastolatek policjanci z Zakopanego, a Leszek Karp z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu poinformował, że prokuratura ponownie przyjrzy się sprawie. Dziś już wiadomo, że do śledztwa wrócą policjanci z Archiwum X. Poinformowała o tym telewizja Polsat News. — W 1993 r. nie było takich metod badawczych jak obecnie, mamy nowe technologie, nowe możliwości. Miejmy nadzieję, że dowody, które zostały zebrane przez tyle lat, przyczynią się do rozwiązania tej dziwnej sprawy zaginięcia dziewczynek — wyjaśnił Polsat News kom. Piotr Świstak z Komendy Głównej Policji. Źródło: Gdy zginęła 47-latka, on miał 16 lat i był przesłuchiwany jako świadek. Dopiero po latach śledczy doszli do wniosku, że to właśnie on udusił kobietę. 34-letni dziś mężczyzna został oskarżony o zbrodnię sprzed niemal 18 lat, przebywa w areszcie, a Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia. Do przełomu doprowadzili śledczy z tzw. Archiwum X. Mówią o nich, że są od przypadków beznadziejnych, bo pracują przy sprawach, w których przed laty zawiodły ówczesne metody kryminalistyczne. Policjanci i prokuratorzy z gdańskiego Wydziału Archiwum X tropią przestępców, którzy dawno temu popełnili makabryczne zbrodnie, ale cały czas pozostają nieuchwytni. Funkcjonariusze na biurku mają dziesiątki nierozwiązanych spraw z całego Pomorza, w tym z Trójmiasta. Ich praca daje nadzieję na definitywne zamknięcie śledztw oraz ujęcie morderców. Tak też stało się w śledztwie sprzed niemal 18 lat, dotyczącym tajemniczej śmierci 47-letniej kobiety. Jej zwłoki znaleziono na terenie Leśnictwa Uniradze, pod Kartuzami. Gdańscy kryminalni z Archiwum X, współpracując z prokuraturą, doszli do wniosku, że za zabójstwem stoi 34-letni dziś mężczyzna. Przełom możliwy był dzięki postępowi w badaniach genetycznych, który niemal dwie dekady temu stał na zupełnie innym poziomie. Zakończyło się śledztwo, pozostaje czekać na wyrok pomorskiej Temidy Archiwum X wkracza do akcji Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko 34 letniemu Dariuszowi P., któremu zarzucono zabójstwo 47-letniej kobiety. Do zbrodni doszło 10 lipca 2004 roku na terenie masywu leśnego Leśnictwa Uniradze. Nad sprawą pracowali policjanci z tzw. „Archiwum X”. Zwłoki kobiety ujawniono 10 lipca 2004 roku w lesie w okolicach Stężycy. Ustalono, że wcześniej Urszula B. wybrała się na grzyby – w ten sposób dorabiała. Po około dwóch godzinach przypadkowy kierowca ciężarówki zauważył jej ciało. Śledczy ustalili, że uduszono ją. Zabójca częściowo rozebrał też swoją ofiarę. Zabezpieczono ślady biologiczne, a na uchwycie torebki należącej do kobiety- DNA typu męskiego. Policja w tamtym czasie miała nawet podejrzanego, ale nie znaleziono dowodów na jego udział w tej sprawie i miał on alibi. Sporządzone zostały również dwa portrety pamięciowe mężczyzn, którzy widziani byli w tamtym czasie, w tej okolicy. Ale nie udało się na tej podstawie ustalić sprawcy. Po 17 latach od zbrodni 16 marca 2021 roku na terenie Gdańska policjanci zatrzymali Dariusza P. Mężczyznę przesłuchiwano w charakterze świadka w toku śledztwa prowadzonego w 2004 roku. Technika działa cuda Pod koniec marca 2022 roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko niemu. – Ustalenie okoliczności śmierci kobiety, której zwłoki ujawniono 10 lipca 2004 roku możliwe było dzięki współpracy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku oraz funkcjonariuszy Komedy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku z tzw. „Archiwum X” oraz Wydziału Kryminalnego – informuje Grażyna Wawryniuk, pf. Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Zabezpieczone na miejscu zdarzenia oraz na ofierze ślady i dowody poddano żmudnej i wnikliwej analizie. Zastosowano współczesne metody badania śladów biologicznych. Właśnie ta weryfikacja genetyczna śladów biologicznych ujawnionych na odzieży Urszuli B. doprowadziła do wytypowania, a następnie zatrzymania obecnie 34 letniego Dariusza P. – Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa pokrzywdzonej poprzez uduszenie. W chwili popełnienia zarzuconego czynu był nieletnim po ukończeniu 15 lat. Nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa – informuje Grażyna Wawryniuk. Dariusz P. od 16 marca 2021 roku przebywa w areszcie śledczym. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 8 do 15 lat lub kara 25 lat pozbawienia wolności. Chciałbym spojrzeć mu w oczy… Rozwikłanie zagadkowej zbrodni sprzed 17 lat to efekt pracy policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz Zespołu Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, czyli z tzw. Archiwum X oraz Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. W skład obu tych wydziałów wchodzą najlepsi, niezwykle doświadczeni policjanci. Ich zadaniem jest analiza spraw, które przed laty umorzono, a które, przy wykorzystaniu najnowszych technik badawczych, mają teraz szansę na rozwiązanie. Ta historia pokazuje, że nie ma zbrodni doskonałych. Przypomnijmy, że do zabójstwa doszło 10 lipca 2004 roku. około godz. 8. mieszkaniec Kościerzyny powiadomił policję kartuską, że jadąc trasą Stężyca – Gołubie w lesie w odległości ok. 20m od skraju drogi zauważył obnażone zwłoki kobiety. Policjanci ustalili, że nieżyjącą jest 47-letnia mieszkanka Stężycy. Według wyjaśnień rodziny kobieta wyszła z domu po godz. na grzyby. Dokładne motywy postępowania sprawcy nie były znane, tak jak i miejsce jego pobytu. Do ubiegłego roku… Na tę wiadomość mąż zamordowanej Urszuli czekał prawie 17 lat. – Poczułem wielką ulgę. Znaleźli zabójcę mojej żony. Już nikogo nie skrzywdzi. Niestety to nie wróci życia mojej żonie, a oddałbym wszystko by wróciła – przyznaje łamiącym się głosem Edmund Bartelik. Oprawcy swojej ukochanej wybaczył. Chciałby jednak spojrzeć mu w oczy i spytać: dlaczego... (cytat za Źródło: Fot. Jeśli chcesz kupić wszystkie e-wydania miesięcznika „Detektyw”, które wydaliśmy w 2021 roku, mamy dla Ciebie atrakcyjną propozycję. 12 numerów w cenie 9! Kupując pakiet, dostajesz trzy numery GRATIS. Kup TUTAJ Piotr Sikora zginął w czasie napadu na stację benzynową w Egiertowie na Kaszubach. Łupem mordercy padło 1200 zł. To była cena życia 21-letniego mężczyzny, przed którym życie stało otworem. Za … Czytaj dalejPiotr Sikora: jego zabójca ciągle na wolności Czarna kartka z kalendarza: 2 lipca. 2 lipca 1990 roku wyszła z domu i już nigdy do niego nie wróciła, Sylwia Racino. 18-latka mieszkała razem z rodzicami we Wschowie. Sylwia … Czytaj dalejZamordowana Sylwia Racino – sprawa nierozwiązana Andżelika Rutkowska z Koła niedaleko Konina zaginęła w styczniu 1997 roku. Jej los jest do dzisiaj nieznany. Jedna z nieudowodnionych hipotez zakłada, że dziewczynka padła ofiarą zabójstwa. Czy w tej … Czytaj dalejAndżelika Rutkowska: zmowa milczenia wokół zabójstwa? Ewa Miotk z domu do szkoły miała kilkaset metrów. Spacerkiem to góra 10 minut drogi. Na lekcje nie dotarła. Jej nagie ciało znaleziono po kilku dniach. Zabójca skrępował je sznurkiem … Czytaj dalejEwa Miotk: jej mordercy szuka „Archiwum X” Czarna kartka z kalendarza: 30 marca. 30 marca 1999 roku zaginęli 15-letni Łukasz Sas i 14-letni Andrzej Ziemniak. Chłopcy byli podopiecznymi Ośrodka Wychowawczego w Rewalu. Andrzej Ziemniak trafił do ośrodka … Czytaj dalejAndrzej Ziemniak i Łukasz Sas zaginęli 23 lata temu Madeleine McCann zaginęła w maju 2007 roku. To jedno z najbardziej tajemniczych zaginięć w historii i bodaj najbardziej nagłośnione na całym świecie. Według doniesień policji londyńskiej, śledztwo zostanie zamknięte jeszcze … Czytaj dalejMadeleine McCann: czy to koniec śledztwa? Tomek Cichowicz zaginął w marcu 1990 roku. Miał wtedy 4 lata. Według policji chłopiec utopił się w pobliskiej rzece. Rodzice nigdy nie pogodzili się z tą wersją i cały czas … Czytaj dalejTomek Cichowicz: zaginął, czy nie chce wracać do Polski? Już tylko 4 lata dzieliły go od bezpiecznej bezkarności, czyli przedawnienia zbrodni. Był najdłużej poszukiwanym polskim przestępcą, zatrzymanym po 26 latach. W listopadzie 2021 roku, przed Sądem Okręgowym w Łodzi, rozpoczął się … Czytaj dalejBestia z Lumumbowa: zabił studentkę prawa Czarna kartka z kalendarza: 16 marca. 16 marca 2010 roku w Michałowie została zamordowana Paulina Ozda, 28-letnia kuratorka społeczna przy Sądzie Rejonowym w Środzie Śląskiej. Kobieta pojechała na interwencję i … Czytaj dalejPaulina Ozda – zamordowana kuratorka Czarna kronika kryminalna: 1 marca. 1 marca 2011 roku wyszła z domu i nigdy już do niego wróciła działaczka lokatorska, współzałożycielka Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów – Jolanta Brzeska. Jej zaginięcie zgłosiła … Czytaj dalejJolanta Brzeska: śmierć warszawskiej działaczki Zabójstwo Jolanty Brzeskiej. Centralne Biuro Śledcze Policji szuka świadków, którzy 11 lat temu spacerowali Aleją Brzóz w Lesie Kabackim. To właśnie tam 1 marca 2011 r. znaleziono spalone ciało liderki … Czytaj dalejZabójstwo Jolanty Brzeskiej: apel policji Czarna kartka z kalendarza: 26 lutego. 26 lutego 2021 roku Prokuratura Okręgowa w Poznaniu skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi B. Jego ofiarą była Zyta Michalska. … Czytaj dalejZyta Michalska: zbrodnia ukarana po latach Sprawa Jarosława Ziętary znalazła niespodziewany finał. Ku zaskoczeniu obserwatorów procesu, w czwartek roku, w trybie przyspieszonym, poznański sąd zakończył proces Aleksandra G. oskarżonego o podżeganie do zamordowania dziennikarza. Jarosław … Czytaj dalejSprawa Jarosława Ziętary: zbrodnia bez kary? Czarna kartka z kalendarza: 24 lutego. 24 lutego 1995 roku, w Legnicy, zamordowano 19-letnią Katarzynę Piskiewicz. Sprawcy zabójstwa nie wykryto, a sama zbrodnia jest bardzo zagadkowa. Katarzyna Piskiewicz była młodą … Czytaj dalejKatarzyna Pisklewicz: nikt nie wie, dlaczego zginęła W poprzednich dwóch odcinkach opisaliśmy kulisy działalności wampira z Bełchatowa. Nie ma pewności czy w ogóle istniał. Nie wiadomo, czy przypisywanych mu zbrodni dopuścił się ten sam sprawca. A może … Czytaj dalejWampir z Bełchatowa: internauci na tropie (cz. 3.) Strzałki to niewielka wieś na Mazowszu. 28 lat temu doszło tam do zabójstwa dwóch rolników. Przez ponad ćwierć wieku sprawa była niewyjaśniona. Archiwum X wpadło na trop sprawcy. 54-letni obywatel … Czytaj dalejStrzałki: zabójstwo 2 rolników. Zaczął się proces Lublin. Takiej historii w historii powojennej kryminalistyki nie było. Czy może być lepszy trop w śledztwie o zabójstwo niż pozostawione na miejscu przestępstwa zdjęcie? Tak było w przypadku zbrodni popełnionej … Czytaj dalejLublin: zabójca zostawił swoje zdjęcie W trakcie swojej 30-letniej kariery w Służbie Więziennej zajmowała niemal każde stanowisko. Była zastępcą dyrektora jednego z największych więzień w Europie – Aresztu Śledczego w Warszawie-Białołęce. Aresztu, w którym przebywają osadzeni należący do wszystkich kategorii – … Czytaj dalejDanuta Augustyniak – spowiedź dyrektorki więzienia Zobacz wpisy

archiwum x śledztwa po latach